Antoni Piotrowski (1891-1975)
Urodził się w 10.05.1891 r. w Barczyźnie, ówczesny powiat witkowski obecnie wrzesiński, jako syn Stanisława i pochodzącej z Marzenina Katarzyny Maślińskiej. Tam też uczęszczał do szkoły.
W 1907 r. jego ojciec, Stanisław, sprzedał gospodarstwo rolne w Barczyźnie i kupił z rąk niemieckich
gospodarstwo na Zawodziu w Nekli. Jako ciekawostkę można podać, że stodoła stojąca na podwórzu gospodarstwa była zbudowana z materiału drzewnego pozyskanego z rozbiórki drewnianego nekielskiego kościoła. Prowadząc swoje gospodarstwo w Barczyźnie, Piotrowski był jedynym Polakiem w otoczeniu gospodarstw niemieckich. Sprzedał je Wachowiakowi, powracającemu z robót w USA. Spośród rodziny Piotrowskich wybitny wkład w wyzwolenie spod zaborów mieli zarówno ojciec Stanisław, jak i bracia Walenty (poległ pod Rynarzewem), Ignacy (powstaniec wielkopolski), Antoni (Armia Hallera) i Józef (wojna bolszewicka), każdy w innym zakresie. Rodzinę uzupełniały córki: Wiktoria, Teodozja i Zofia.
Młody Antoni pracował w koksowni na terenie Westfalii.
Podczas I wojny światowej został powołany w 1914 r. do służby wojskowej i wcielony do armii niemieckiej. Służył w stopniu Landsturmann w 9. Kompanii Reserve-Infanterie-Regiment numer 230 z Gliwic. Jednostka wojskowa walczyła w składzie 50. Dywizji Rezerwowej. Podczas bitwy na froncie zachodnim pod Cambrai Antoni Piotrowski został wzięty do angielskiej niewoli 23.03.1918 r. i przebywał w obozie o kodzie Osw. Po wojnie otrzymał propozycję wyjazdu do Stanów Zjednoczonych lub do formującej się Armii Hallera.
Wybrał drugą opcję z nadzieją na powrót do Polski. Z Armią Hallera został wyekspediowany na front ukraiński w okolice Kamieńca Podolskiego. Z frontu wrócił sponiewierany trudnościami służby. Po powrocie z frontu ukraińskiego w 1921 r. i odzyskaniu sił pozostało mu do wykonania jeszcze jedno zadanie: wsiadł na rower i pojechał do Małej Górki, aby rodzinie opowiedzieć o szczegółach śmierci swego kolegi, Stanisława Florkowskiego.
Ożenił się z pochodzącą z Gąsiorowa Marianną Strzyżewską (1897-1970). Z nią miał dzieci: córki Stefanię, Kazimierę, Pelagię, Stanisławę (która pozostała w gospodarstwie) i syna Józefa.
W związku ze stanem zdrowia nie został powołany do wojska na wojnę antybolszewicką. W okresie międzywojennym gospodarował na ojcowiźnie, około 17-hektarowym gospodarstwie w Nekli przy ul. Zawodzie.
Podczas II wojny światowej, dzięki znajomości języka niemieckiego, pozostał jako pracownik na swoim gospodarstwie, chociaż jego właścicielem stał się Niemiec Karsten.
Po wojnie Antoni Piotrowski przywiózł wypędzoną na roboty do Niemiec rodzinę swego brata Józefa. Z tułaczki, którą zakończyli pod Pniewami, przewiózł wozem do Nekli. Przeżycia tej rodziny opisane były przez córkę Józefa, Genowefę, po mężu Knasiak.
Po wojnie powrócił na swoje gospodarstwo i nadal zajmował się rolnictwem.
Zmarł 15.01.1975 r. i został pochowany na nekielskim cmentarzu.